poniedziałek, 24 maja 2010

Słoneczna niedziela ...

Maj się zlitował i podarował nam wczoraj prawdziwie letnią pogodę. Oczywiście dzisiaj już wszystko wróciło do normy, o ile normą można nazwać szare niebo i padający mniejszy lub większy deszcz. Ale wczoraj - bajka! Temperatura przekroczyła magiczne 20 stopni, dzieciaki jak wypuszczone z klatki dzikusy wybiegły z domów koło południa by powrócić ( z wielkim grymasem na umorusanych buziach, że to już) grubo po dobranocce. My też, po obiedzie i kawce wypitej w ogrodzie (wreszcie!!!!) zafundowaliśmy sobie rowerową przejażdżkę po okolicy. Choć mieszkam w Krakowie, to wokół mam iście wiejskie klimaty- łąki, pola obsiane rzepakiem, kukurydzą a nawet zbożami. Ścieżki wśród tej "zieleniny" to zwykły piach i glina, wysypana gdzieniegdzie tłuczoną cegłą, żeby samochody mogły dojechać do zabudowań. A nie jest to łatwe, bo po każdym deszczu zamieniają się one w prawdziwy tor przeszkód z ogromnymi kałużami i plamami błota. Wczoraj też tak było, bo ziemia nie obsycha tam zbyt szybko. Ale uciążliwość rowerowego "crossu" wynagradzają niesamowite widoki i cudne zapachy kwitnących wśród tej wilgoci roślin. I to wszystko pół godziny spokojnej jazdy od Rynku. Niestety nie zabraliśmy ze sobą aparatu, więc widoczki pokażę Wam innym razem.

Żeby jednak nie było "bez obrazków" to pochwalę się świecznikami, które już jakiś czas temu zrobiłam. Każdy komplecik w innym stylu, bo chciałam sprawdzić jak różne motywy sprawdzają się na takim kształcie. Oczywiście nie muszę dodawać, że mój faworyt, to komplet w stylizowane nuty i klawisze. Serwetka mnie zachwyciła, od kiedy zobaczyłam ją na pudełkach hanutki. Oczywiście kupiłam sobie i zapas serwetek i pudełka na CD, ale jeszcze czekają na "natchnienie". Póki co mała wprawka na świecznikach.

W podobnej kolorystyce świeczniki "klimcikowe"...

Nie mogło zabraknąć lawendy...

I różyczek ...


A na koniec, obowiązkowa porcja muzyki. Tym razem to melodia włoskiego kompozytora Andrea Guerra do filmu "Okna" Ferzana Ozpeteka. Trochę marna jakość, ale chciałam, żeby to był fragment z filmu. Zainteresowani znajdą drogę do wiadomości i o kompozytorze i o filmie. Polecam!




Miłego i słonecznego tygodnia!

19 komentarzy:

  1. Cieszę się, że miałaś słoneczko. Ja wczoraj myślałam, że moja dziewczynka - pogodynka się zepsuła. Patrzę Ci ja w pewnym momencie na termometr a ta mi mów, ze 44,5 stopnia jest!!!! No zdurniała - myślę:) Ale pokazywała akurat temperaturę w pełnym słońcu, więc jeszcze działa:) Także trochę u nas ciepło było - a dzisiaj ma być jeszcze cieplej. Chyba zacznę narzekać na upał teraz, heheheeh....
    Buziaczki i słoneczne pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne świeczniki...Mnie również urzekły świeczniki z motywem nut... może dla jakiegoś muzyka...A pogoda - oby się utrzymała...Czego Tobie i wszystkim życzę.Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Taak! Lawendy nie mogło zabraknąć. Piękne i każdy komplet w innym nastroju.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zachwyciłam się "nutkami" !
    Wczoraj też miałam nienaganną pogodę, dzisiaj znowu zbiera się na deszcz.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. u mnie pogoda piekna juz od czterech dni ,niepadalo tak obficie jak wpolsce ale bylo bardzo zimno,jutro ma bc koniec wiossenych temeratur:( nutki ladne ale powazne a te drugie troche styl afrykanski cieply i wesoly :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Prześlicznie wykorzystałaś ten motyw nut, te świeczniki są niesamowite! Ja też kończę właśnie coś z tym wzorem dla pewnego pana muzyka, który zamawia u mnie większość "nutowych" przedmiotów. Pozostałe świeczniki też piękne, zwłaszcza oczarowały mnie te ostatnie:). Nawiązując do komentarza pod poprzednim postem, zdecydowanie uważam, że nie tylko fale radiowe nas łączą:D. Ściskam. Hania

    OdpowiedzUsuń
  7. Muzyczne i klimtowe to moje faworyty. Pogoda się poprawiła na szczęscie uffffffffffff!

    OdpowiedzUsuń
  8. Miro, tak obrazkowo opisałaś swoją okolicę ,że zdjęcia są niepotrzebne;)

    Życzę Wam i sobie samych słonecznych dni

    OdpowiedzUsuń
  9. Świeczniki z nutami zdecydowanie mi najbliższe :) może też dlatego , że mój dzisiejszy dzień, wpis na blogu i cała ja to muzyczne wzruszenia, powroty, zachwyty.. widz, że obie dzisiaj postanowiłyśmy zamieścić muzykę, która jest nam bliska.. Oglądałam film Okna i bardzo mi się podoba ten klimat..Pozdrawiam słonecznie, bo właśnie pojawia się za oknem słoneczko :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudownie, że Bóg zsyła pogodę chociaż w niedzielę, kiedy rodzina jest w komplecie i może wspólnie, miło spędzić czas...świeczniki śliczne, urzekły mnie te "muzyczne" i oczywiście "lawenda" a muzyczka rozkołysała mnie na fotelu - Buziaki Pa!

    OdpowiedzUsuń
  11. Miro, jak Kraków po powodzi?? czy woda juz opadła?
    Swieczniki piękne wszystkie ale memu sercu najbliższy motyw róż więc stawiam na te ;)
    miłego tygodnia!

    OdpowiedzUsuń
  12. Słońce? A co to takiego? Chyba niedługo faktycznie zapomnę...
    Dobrze, że nie padało;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Aleś się naprodukowała :)
    Te z klawiaturą są świetne!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Czyżby romantyczny wieczór się szykował?Sądząc po muzyce...zaintrygowała mnie, nie znam filmu a takie klimaty muzyczne są mi bliskie.Najbardziej podobają mi się muzyczne świeczniki:) pozdrawiam Cię Miruś cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  15. No i masz babo placek... To wczorajsze gorąco mi mózg roztopiło chyba i zapomniałam napisać, że świczniczki są B-O-S-K-I-E. Mój foworyt to exequo lawenda i nutki:) Buziaczki!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Ach! Moja ulubiona lawendowa serwetka:) Jaka Ty jesteś pracowita... Mnie nawet słonko ostatnio nie motywuje:/
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  17. Dziewczyny! Z prawdziwą przyjemnością zauważam, że mój faworyt podoba Wam się najbardziej. Nie dziwie się, bo to bardzo wdzięczny i taki dość uniwersalny motyw. Lawenda i róże to już decou-klasyka, a "klimt" rzeczywiście taki trochę etniczny wyszedł ;)

    Jasnobłękitna - pamiętam Twoje lusterko i ramkę z tym motywem i moje marudzenie, że nie chce mi się wycinać tych gałązek. Poleżały, nabrały mocy i poszły na świeczniki bez wycinania. :)))

    Iko - woda w rzekach opadła, ale to co odsłoniła niestety nie wygląda ciekawie :((

    hanutko - też tak myślę i bardzo mnie to cieszy :))))))

    OdpowiedzUsuń
  18. Dawno nie byłam, już wracam:) A u Ciebie pracowicie, muzycznie i wiosennie. Fajnie, fajnie. Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ty jsi šikovná, moc krásné věcičky vytváříš.
    Příjemný víkend
    Iva

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz jest dla mnie wyróżnieniem...