pospałam wreszcie długo i bez koszmarów... chłopcy zrobili śniadanie... śnieg przestał wreszcie padać... Pan Marek dba o podkład muzyczny... koty mruczą w pobliżu ... piję kawę i słucham tej piosenki ... zaraz pojadę do nowego sklepu z włóczkami... zacznę kolejny szalik... ugotujemy coś dobrego na obiad... wieczorem pójdziemy do kina...
Oj tak, tak. A teraz wyskakuję ze szlafroka i pędzę realizować punkt siódmy. Buziaki Qrko! P.S. zainspirowana Twoim fioletowym postem muszę zapolować na hiacynty.
Ja tez sobie spedzam leniwie poranek, siedze jeszcze w szlafroku, popijam kawe i zajmuje sie blogiem, czytaniem, pisaniem, odpowiadaniem. Zaraz jednak pomykam na silownie, trzeba przed wiosna sadlo zgubic. Wroce zmordowana, spocona i zeszmacona, ale szczesliwsza, bo sport wywoluje wysyp endorfin. Milego weekendu, Mirko.
przyłączam się do klubu "dobrego dnia"! ;) ja też zamierzam takowy mieć :) właśnie "sie robi" karpatka, na obiadek lekki makaron z cukinią a później "Zwykłe niezwykłe życie" Sumińskiej :) i czegóż chcieć więcej?? Piosenka bardzo w klimacie :) ściskam!
I spełniło się:) Był dobry. Nasz co prawda raczej nie spokojny, a sportowo towarzyski, trochę zabiegany i mocno nagadany, ale miły:: Wspaniałej niedzieli Mireczko:)
Mirus:)) wiele rzeczy z tego i ja zrobie:)))))tak,będziemy miec fajny dzień:)))))
OdpowiedzUsuńOj tak, tak. A teraz wyskakuję ze szlafroka i pędzę realizować punkt siódmy. Buziaki Qrko!
UsuńP.S. zainspirowana Twoim fioletowym postem muszę zapolować na hiacynty.
:: I tak trzymaj! Buziol wielki jak stad do Krakowa!
OdpowiedzUsuńMacham Ci Anulko przez te śnieżne połacie między BB a K.
UsuńHehe :) To sie nie domachasz Kotek, bo ja juz z powrotem u siebie jestem ;)
UsuńTez slucham Markomanii:)
OdpowiedzUsuńJa tez sobie spedzam leniwie poranek, siedze jeszcze w szlafroku, popijam kawe i zajmuje sie blogiem, czytaniem, pisaniem, odpowiadaniem.
OdpowiedzUsuńZaraz jednak pomykam na silownie, trzeba przed wiosna sadlo zgubic. Wroce zmordowana, spocona i zeszmacona, ale szczesliwsza, bo sport wywoluje wysyp endorfin.
Milego weekendu, Mirko.
Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Teraz widać kto pomaga tworzyć Twojego inspirującego bloga:) Pozdrawiam Monika
OdpowiedzUsuńprzyłączam się do klubu "dobrego dnia"! ;)
OdpowiedzUsuńja też zamierzam takowy mieć :)
właśnie "sie robi" karpatka, na obiadek lekki makaron z cukinią a później "Zwykłe niezwykłe życie" Sumińskiej :)
i czegóż chcieć więcej??
Piosenka bardzo w klimacie :)
ściskam!
Miło się zapowiada:)))
OdpowiedzUsuńA u mnie remont...
mam nadziję, że większosć planów dzisiejszych juz zrealizowana- teraz tylko kino chyba? no to miłego oglądania♥
OdpowiedzUsuńsłońcejuz zaszło a le teraz zaczyna się dobry wieczór-miłego wypoczynku:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wszystko się udało, jak zaplanowałaś:) Pozdrawiam sobotnio-wieczornie.
OdpowiedzUsuńI spełniło się:) Był dobry. Nasz co prawda raczej nie spokojny, a sportowo towarzyski, trochę zabiegany i mocno nagadany, ale miły::
OdpowiedzUsuńWspaniałej niedzieli Mireczko:)
Mam nadzieję, że weekend miałaś udany. :) A dziś życzę Ci udanego tygodnia. :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń