Wiosna, choć nie taka, jaką byśmy sobie mogli wymarzyć, to jednak trwa. Jeszcze chwila i będziemy mieć lato! A jak wiosna i jak lato, to kwiaty!!! Przeróżne, kolorowe, pachnące. Ponieważ mój ogródeczek maleńki został jesienią przewrócony na lewą stronę i to wcale nie w przenośni, to w tym roku niestety nie mam się czym pochwalić. Ot, krzak bzu niewielki, piwonie, zbyt młode żeby w tym roku zakwitnąć, trochę kwiatków jednorocznych, na razie ledwo widocznych z ziemi. Za to irysy (całe trzy sztuki!) prężą dumnie swój fiolet. Marniutko niestety, ale pocieszam się, że w przyszłym roku będzie już kolorowo i pachnąco.
Brak kwiatów w ogrodzie rekompensuję sobie na decou-wytworkach. Róże, maki czy powojniki same pchają się pod nożyczki. A ja nie protestuję tylko śmigam, ciach-ciach - już są letnie doniczki z bukietem maków i zbóż, ciach-ciach szkatułka w niebieskie kwiaciory. No jak ja to lubię!
Brak kwiatów w ogrodzie rekompensuję sobie na decou-wytworkach. Róże, maki czy powojniki same pchają się pod nożyczki. A ja nie protestuję tylko śmigam, ciach-ciach - już są letnie doniczki z bukietem maków i zbóż, ciach-ciach szkatułka w niebieskie kwiaciory. No jak ja to lubię!
Doniczki i osłonki zazwyczaj występują u mnie parami,
chociaż zawsze musi być jakiś niuansik rozbijający "bliźniaczość"
chociaż zawsze musi być jakiś niuansik rozbijający "bliźniaczość"
A tu zagadka dla wnikliwych obserwatorów rzeczy ulotnych - co jest nie tak?
Co razi mój "poukładany" gust? Niestety zauważyłam to zbyt późno, by poprawić...
Powojniki niebieskie może trochę zbyt duże na tak małym kuferku, ale co tam...
Środek też się "kwiatowej inwazji" nie oparł...
Pozostałe osłonki, tym razem w różyczki stoją sobie grzecznie w kolejce do fotografa :))).
Idąc za ciosem i poddając się kwietnej fali zmieniłam po raz kolejny tło mojego bloga. Brązowe motylki, choć piękne wydały mi się za smutne na te porę roku, dlatego na czas jakiś zastąpią je te urocze pastelowe kwiatuszki.
Idąc za ciosem i poddając się kwietnej fali zmieniłam po raz kolejny tło mojego bloga. Brązowe motylki, choć piękne wydały mi się za smutne na te porę roku, dlatego na czas jakiś zastąpią je te urocze pastelowe kwiatuszki.
Miłego i przede wszystkim słonecznego weekendu !!!
Miruś, zlituj się, ja tam niczego "niepoukładanego" nie widzę!;P
OdpowiedzUsuńBardzo pięknie - kwiatowo, ale nie mdło, fajnie, że nie dałaś już żadnych cieniowań, postarzeń i innych fajerwerków - kwiaty na jasnym tle są wystarczająco dekoracyjne:)
Na ogródek nie narzekaj, bo są tacy nieszczęśliwcy, co nawet cm kwadratowego czegoś takiego nie posiadają:(
Ale teraz siedzę sobie w ogrodzie u rodziców K., słonko świeci, wietrzyk wieje, ptaszki ćwierkają, sprzedawca lodów wygrywa swoją melodyjkę... - i stąd Cię bardzo serdecznie pozdrawiam!:):):)
bardzo ładne dekupażyki!! ja chyba najbardziej właśnie lubię wszelakie kwiaty w tej technice. I... też nie widzę żadnych niedociągnięć czy czegoś w tym stylu. Jak dla mnie to wszystko jest piękne i w najlepszym porządku!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam wiosennie
Doniczki wyszły bardzo fajne jak zauważyły moje poprzedniczki, wydawać by się mogło, że zbędne jest zdobienie podstawka, jeśli ma pełnić taką rolę razem z doniczką, ale może wystąpić solo i wtedy i on zasługuje na kwiatka.
OdpowiedzUsuńPo bardzo wnikliwej analizie, stwierdzam- ilość kwiatków na podstawkach nie jest równa;):D:D:D
OdpowiedzUsuńI chyba Ci się lekko kwiatek źle przykleił ten obok maka po prawej, ale to trzeba być upierliwcem zeby taki detalik wychwycic;):D
Jeśli jednak ten szczegół nie jest istotny to kompletnie nie widzę na tej fotce czegoś 'nie halo';):D
Pozdrawiam.
ps. mówili u mnie w TV, że jutro będzie cudna pogoda, może nie kłamali?:>
Beautiful work. Very nice :)) Greetings from Zagreb
OdpowiedzUsuńNo to co jest nie teges???? Chyba musisz osobiście się przyznać, bo ja albo ślepa, albo durna, albo Ty przewrażliwiona...:)
OdpowiedzUsuńBuziole ślę i upalną, słoneczną pogodę też:)
Czyżby ten jeden mały kłoś wszedł na kołnierz doniczki ? Tak naprawdę to nic mnie nie razi. Więc nie wiem co ?
OdpowiedzUsuńBardzo lubię maki. Pozdrawiam
co może razić w tak pięknych przedmiotach?
OdpowiedzUsuńa może kwiatki na podstawce, nie są w tym samym kierunku?
Hi hi przeczytałam poprzednie wpisy i jestem w szoku bo każdy zauważył co innego! ja również, czyżby Ci przeszkadzało, że podstawek ma inny rodzaj kwiatków niż doniczka?? Poza tym piękne wszystko!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No nie wiem , co tam może Cię razić, naprawdę, a jeśli uważasz,że coś jest nie tak, to przytoczę powiedzenie mojego dziadka. Głupi się nie pozna, mądry pomyśli,że tak ma być.
OdpowiedzUsuńŚliczne doniczki:)
Są urocze !
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie nieprzeładowane decou :-)
Ta szkatułeczka z niebieskimi kwiatkami ( skąd ten motyw ?) jest śliczna.
Wprawdzie zagadeczka była taka niezobowiązująca, ale skoro kilka osób zadało sobie trud wejścia tu i skomentowania sytuacji to pomyślałam, że będzie i nagroda. Symboliczna, od serca, ale może po kolei...
OdpowiedzUsuńJasnobłękitna - cieniowania i postarzania ograniczam, bo ich po prostu nie umiem robić. Oj, przydałby się jakiś profesjonalny
kurs, ale póki co mam szlaban na "fanaberie". A co do ogródka, masz rację. Fajnie jest go mieć, choćby w skali mikro.
Natolin - dziękuje i pozdrawiam :)
Małgorzato - ze zdobieniem podstawki jest jak z bielizną, niby jej nie widać i mogłaby być byle jaka, ale cały smaczek w tym, żeby to, co ukryte też było piękne. Dlatego całkiem świadomie zdobię też podstawki.
Lejdik - asymetria kwiatków na podstawkach jest zamierzona, to tak, żeby nie było nudno :)) W tv nie kłamali, u nas drugi dzień trwa lato.
Sandro Z. - Thank you very, very much. Kisses from Kraków. Puno hvala.
deZeal - no jest mała kicha, ale mówi się trudno, już to przetrawiłam :)))Dzięki za pogodę, doszła wczoraj :))
MarioPar - kłosik tez pod kontrolą :))
Iko - to też nie to, kwiatuszki mimo iż lekko inne są "od kompletu" :)))
Kaprysiu - moja babcia, też to powtarzała (była krawcową) dziękuję :)))
Cyryllo - kwiatki są z serwetki, kupiłam kilka w którejś z "wysyłkowni".
doniczki piękne ale jak do nich wsypać ziemię, skoro w środku kwiatki?Ale jeżeli chodzi o niepoukładanie to oczywiście wszystko jest jak najbardziej poukładane:)
OdpowiedzUsuńkollorek@autograf.pl - wcale o tobie nie zapomniałam. Zostawiłam Cię na koniec, bo właśnie Ty wypatrzyłaś (-eś) powód mojej frustracji. Oczywiście małe kwiatki na podstawce miały utworzyć piękne kółeczko kwiatek-ogonek-kwiatek-ogonek... ale jeden się odwrócił i z symetrii nici. No trudno, nie myli się ten, kto nic nie robi.
OdpowiedzUsuńA teraz obiecana nagroda, oczywiście jeśli masz na nią ochotę. Spośród trzech książek, wybierz sobie jedną, podaj mi adres do wysyłki - będzie Twoja.
A te książki to:
1) Cecelii Ahern "P.S. Kocham Cię" - to takie typowe "babskie czytadło", dużo lepsze niż film nakręcony na jej podstawie.
2) Lyndy la Plante " Słodki jak śmierć" - kryminał z kobietą detektywem w roli głównej - szybko się czyta :))
3) album "Kobieta to..." ze zdjęciami Tadeusza Rolke i wierszami-nie wierszami Andrzeja Poniedzielskiego.
Więcej o tych książkach na stronach Merlina czy Empiku.
Pozdrawiam i czekam na decyzję.
No proszę, ja bym NIGDY na to nie wpadła:) Wychodzi na to że jednak ślepa jestem. A Kollorkowi gratuluję spostrzegawczości:)
OdpowiedzUsuńojej! nigdy nic nie wygrałam;) ale się cieszę. adresik już wysyłam.
OdpowiedzUsuńMiruś...po prostu: łądne te doniczki...!!!Buziaki z gorącego Miasta!
OdpowiedzUsuńrozbroiłaś mnie tymi kwiatkami...;)
OdpowiedzUsuńOLQA - sypać, nie sypać... zawsze można wrzucić kredki i ołówki ;)
OdpowiedzUsuńdeZeal - a wiesz, że mój Małż przeczytał wpis, obejrzał zdjęcia i ... od razu wiedział. Ci faceci!
kollorek - pierwsze koty za płoty, zaglądaj częściej
Aga - buziaki!
jasnobłękitna - mów mi saper ;))
Hihihihi, wcale mnie to nie dziwi, moja droga; faceci są ponoć z Marsa;)... i w związku z tym mózgownice im inaczej pracują:):):) Znaczy się źle im pracują, no bo kto to widział, żeby drobne niedopatrzenia swoich kobietek zauważać?? NO KTO????
OdpowiedzUsuńBuźki dla Ciebie:) i Pozdrowienia dla Pana Sposstrzegawczego:)
PS. Ciesze się, że pogoda dotarła i wreszcie u Ciebie ładnie.
Czepialska jesteś i tyle. Przecież wyraźnie widać na doniczce, że wietrznie było, więc kwiatek z podstawka poddał się podmuchowi i tyle ;)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
No nieźle, też bym na to nie wpadła :))
OdpowiedzUsuńbuziole!
Jak zwykle cudowny komplecik...rozwiane, beztroskie maki i trawy, śliczne doniczki, aż szkoda coś w nich sadzić, bo wewnątrz widzę też jest urokliwy maczek,
OdpowiedzUsuńSzkatułka opleciona w powojniki też mi się bardzo podoba,
Nowe tło bardzo letnie i ładne. Mireczko, myślę, że to dobry pomysł urozmaicać sobie często widoki na ekranie,
Czekam na NOWE TWOJE DZIEŁA - Pozdrawiam gorąco
Doniczki z maczkami to jak dla mnie numer "1"!!!Śliczne!Dziękuję za odwiedziny!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMiro ale piekne :))
OdpowiedzUsuńZdolniacha jesteś - śliczne osłonki :)
buziaki :**