piątek, 11 lutego 2011

Buongiorno principessa!!!!


Weszłam do domu i radio (rmf classic) przywitało mnie tym:





Rzuciłam zakupy, pobiegłam do komputera sprawdzić co to jest i znalazłam to:





Rozbawiło mnie tych kilka scen,
uśmiech Roberto Benigni'ego zabarwił kolorem szarą pluchę za oknem.

Było mi mało więc jeszcze włączyłam to:





I teraz ocierając łzy
( a ja przecież nie jestem sentymentalną pensjonarką)
zastanawiam się
jak mogłam do tej pory nie obejrzeć tego filmu!!!!


Musiałam się tym z Wami podzielić


Pozdrawiam ciepło!!!

25 komentarzy:

  1. Tak, oglądałam "Życie..." kilka razy, za każdym razem ryczę jak bóbr.
    Dzięki za przypomnienie i miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Miro obejrzyj koniecznie !!!
    Tylko zaopatrz się w mnóstwo chusteczkę.
    Film jest piękny i straszny.
    A R. Benigni jest niesamowity w tej roli.
    Serducha śliczne.
    U mnie też niestety zaczęło padać, a wczoraj była taka cudna pogoda .
    buziaki :***

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam te film bardzo dobrze...Wzruszający!
    Wszystko co związane jest holocaustem jest przeze mnie nagminnie czytane i oglądane. Interesuje mnie ten temat od lat, nie mam jednak siły o tym rozmawiać, zawsze w samotności przeżywam los tych wszystkich ludzi. Okrutny los, który zgotowali sami ludzie ludziom...

    Serca śliczne, lubię takie
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Film wzruszający...oglądałam go kilka razy...twoje serduch tez romantyczne...i biblioteczka ciekawa!!!Fajnie że dałaś się poznać przez to co czytasz!!!Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oglądałam dawno, ale moje reakcje pamiętam do dziś, jeszcze nie dałabym rady obejrzeć ponownie.
    Pozdrawiam z deszczowo - wichrowych wzgórz:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Film piękny, a serducha urocze. Idealne na walentynkowy prezent.
    Pozdrawiam weekendowo

    OdpowiedzUsuń
  7. ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤
    nice! I love your hearts and this picture!!
    hugs
    c@ from Chile
    ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem dziwna, nie płakałam na tym filmie, dla mnie to zwiastun czegoś pozytywnego...Musisz go koniecznie obejrzeć, również zdecydowanie polecam!!!:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Może zadam głupie pytanie ale jaki ten film ma tytuł?? bardzo mnie zaciekawiły zwiastuny i chciałabym go obejrzeć :) a Mireczko powiedz jeszcze jak "Los powtórzony" zaciekawił Cię??
    Miłego wieczoru!

    OdpowiedzUsuń
  10. To niezwykły film. Po obejrzeniu czułam smutek i otuchę. I oczywiście wysmarkałam całe opakowanie chusteczek.
    Takim wojennym filmem zupełnie innym, ale również niezwykle pięknym jest "Labirynt Fauna". I "Życie.." i "Labirynt.." bardzo mnie poruszyły. To filmy , o których się pamięta.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Serduszka urocze a film muszę koniecznie obejrzeć.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. :) widziałam
    A serduszka urocze

    OdpowiedzUsuń
  13. "La vita e bella"....miedzy innymi zabralam - wraz ze swoimi rzeczami - rowniez ten film z Polski....Ogladalam go...kilkanascie razy a to dlatego, ze tego typu filmy maja "drugie dno" - to moje prywatne okreslenie, z pewnoscia nie jest okresleniem profesjonalisty-kinomana ale...przeciez ja nim nie jestem....
    Film ten, pozornie komedia zabarwiona dramatyzmem minionej historii- tak waznej dla calej owczesnej Europy, tak dramatycznej w skutkach...- dostarcza widzowi niezapomnianych wrazen i to nie tylko wizualnych...pokazuje, ze nawet w najgorszej z mozliwych- sytuacji warto doszukac sie owego "drugiego dna", tego pozytywnego drobnego okruchu szczescia i...uchwycic sie go mocno, najmocniej jak sie da....ze czasem nawet od tego zalezec moze zycie..... Film rowniez ukazuje milosc, milosc szalona pozbawiona obaw, konwenansow, pokonujaca przeszkody- milosc idealna, "wymuskana " (ale tak wiesz, wdziecznie) na potrzeby filmu....
    Dziekuje Ci, ze po raz kolejny mi o czyms waznym przypomnialas, Mireczko..... Szkoda, ze mieszkasz tak daleko, dzis mam w planie mufinki (jedyne, co mi "wychodzi" ;-))))))) - zaprosilabym Cie na nie i na najprawdziwsze cappuccino z posypka cynamonowo- czekoladowa:-)
    Zycze cudownego weekendu:-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Widzisz, jaka niemota ze mniue: skupilam sie na filmie a gdy wrocilam zobaczylam....sliczne serduszka z ulubionym motywem:-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Rzeczywiście. To bardzo dobry film:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ojej muszę go obejrzeć!!!! Bardzo, bardzo Ci dziękuję, za tego posta i to, że się z nami podzieiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Po pierwszych kilku komentarzach pomyślałam, ze jestem chyba jedyną blogerką, która nie widziała tego filmu :)))Jest nas jednak kilka. Ufff! Już się rozglądam za płytką... chyba mignęła mi kiedyś w przepastnych zbiorach przyjaciółki-sąsiadki. Zapasy chusteczek mam!

    Margott - kochana, dziękuję za zaproszenie! Mufinki właśnie upiekłam (serowe i czekoladowe- mniam!), ale ta kawa z posypką ... mmm!!!

    Ikuś - idę od góry tej kupeczki. Po Kingu cofnęłam się do średniowiecznej Francji i Włoch, Wiśniewski czeka w kolejce. Dam znać, jak skończę :)))

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie pamiętam jak trafiłam na Twojego bloga. Trafiłam i .... tak już zostało tworzysz wokół siebie piękne życie :) A co do filmu.... oglądałam kilkadziesiąt razy i tyleż samo razy beczałam .... ten film daje wiarę że mimo wszystko "Życie jest piękne".Pozdrawiam serdecznie Gaba.

    OdpowiedzUsuń
  19. OGLĄDAŁAM NIE RAZ ,,,,ŚWIETNY FILM...PEŁEN RADOŚCI I SMUTKU///I TO ZAKOŃCZENIE....POLECAM

    OdpowiedzUsuń
  20. Gabo - dziękuję! Zapraszam częściej :))

    Qro Domowa - obejrzę, obejrzę. Teraz to już nie ma zmiłuj, film jest na liście z napisem KONIECZNIE :))

    OdpowiedzUsuń
  21. Film, który trzeba zobaczyć koniecznie. Ja po obejrzeniu tego filmu pierwszy raz nagle zupełnie inaczej spojrzałam na swoje - wówczas okazało się - jakże śmieszne problemy.. wczoraj lub przedwczoraj znowu pokazali ten film w TV.. film ten się chyba nigdy nie zestarzeje:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Dziękuję Ci, Mireczko, że wspomniałaś o tym filmie. Mam go od dawna, ale nigdy nie było okazji obejrzeć. Dzięki Tobie zabrałam go na urlop, wreszcie obejrzałam i nie żałuję. Piękny, niezwykły, tylko czemu musiał się tak skończyć?

    OdpowiedzUsuń
  23. zaglądam do Ciebie od jakiegoś czasu

    dopiero dziś się ujawniam właśnie za sprawą tego fantastycznego filmu, jak tylko o nim pomyślę dostaje gęsiej skórki i oczy chciałyby się od razu robić wilgotne

    pozdrawiam
    łzawa Iss-ola

    OdpowiedzUsuń
  24. Obejrzałam go wczoraj...był na tvp kultura...niesamowity...porywający...przerażający. Nie wiem, czy dobrze zrobiłam, że pozwoliłam Oli oglądać go ze mną. Zaczęła, gdy jeszcze było radośnie...potem buzia zaczęła się wykrzywiać w podkówkę...potem przybiegła na moje kolana ... a potem obie już płakałyśmy jak bobry. Moja mała, wrażliwa dziewczynka...

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz jest dla mnie wyróżnieniem...