Dziś będzie króciutko i technicznie.
Kochane moje, może któraś z Was potrafi mi pomóc, bo na pomoc techniczną Bloggera niestety nie można liczyć :((( Na przeczesywanie setek stron forum technicznego w poszukiwaniu "mojego" problemu też nie mam czasu, dlatego cała nadzieja w Was użytkowniczki Google.
Otóż, od kilku dni cała prawa strona mojego bloga stała się odporna na zmiany. Z poziomu bloga nie mogę dodać żadnych nowych blogów do "obserwowanych", ani edytować wprowadzonych już wcześniej zdjęć (choćby z info o candy) . Za każdym razem po kliknięciu na ikonkę narzędzi otwiera mi się komunikat z tajemniczym ciągiem cyfr i kieruje mnie do pomocy technicznej. Tam jednak nie ma NIC na ten temat. Próbowałam dodawać blogi przez "moje konto", ale niestety, choć są dodane do listy i zatwierdzone to nie pojawiają się na pasku bocznym. No i jest kicha, bo znalazłam kilka fajnych miejsc w necie, chciałam je sobie zalinkować na blogu i nie mogę :((((((
Dziewczyny! Może któraś miała ten problem i wie jak z niego wybrnąć? Wiem, że przy zmianie grafiki dzieją się różne cuda, ale ja w ustawieniach nie grzebałam, niczego, zwłaszcza w szablonie nie zmieniałam. No złośliwość przedmiotów martwych i technicznej materii. Jeszcze nie boli, ale już uwiera. A ja nie lubię, gdy mi jest niewygodnie nawet na ekranie komputera.
Żeby ten post nie był taki suchy, to wrzucę zdjęcia dwóch śmiesznych tabliczek, które zrobiłam już dawno temu, tak, dla zabawy z malowaniem literek i które wreszcie doczekały się dziurek i zawieszek.
Pozdrawiam Was cieplutko...
Mam ten sam problem, więc nie pomogę...
OdpowiedzUsuńPozdrowienia od różanego...
Technicznie, niestety, nie pomogę, bo nie stąd jestem:). Za to zawieszki pochwalę, bo śliczne są:) Te literki, to tak "od ręki"? No, no...Super wyszło! I ten sznureczek z koralikami - świetny pomysł:)Pozdrawiam słonecznie.
OdpowiedzUsuńZawieszki bomba, a technicznie niestety nie pomogę :-(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Pewnie minie za jakiś czas. Na jednym z blogów, właścicielka narzekała że nie może banera zmienić:)
OdpowiedzUsuńNie wiem ile masz dodanych gadżetów (sekcji) z prawej strony - przypuszczam, że kilka. Może spróbuj usunąć jeden z nich i zobaczyć, czy wtedy da się edytować pozostałe lub dodać nowy. Tylko przed usunięciem sekcji zrób sobie kopię wpisanej tam treści(kodu html) w jakimś pliku tekstowym i zachowaj go nawet na swoim pulpicie - łatwiej będzie odtworzyć go w razie potrzeby. Oczywiście stawianie diagnozy w takich przypadkach jest jak wróżenie z fusów od herbaty ;) ale przychodzi mi do głowy problem osiągnięcia maksymalnej długości strony lub zwykły błąd w bazie przechowującej elementy bloga.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczne decu Mireczko:)
OdpowiedzUsuńA w szablonie kochana grzebałaś, bo masz tło z którejś z darmowych stron i coś Ci się mogło w HTML-u kliknąć niechcący i stąd problem. Ja bym zrobiła tak:
wywaliłabym tło, potem weszłabym w projektanta szablonów blogera, wybrała jakiś w miarę prosty i ustawiła wszystko od nowa. Potem możesz wrócić do tła , które masz, tylko uważaj,żeby je dokładnie przekopiować ze źródła. To tyle dobrych rad i chęci, którymi jak powszechnie wiadomo piekło jest wybrukowane;)))
Uściski, a blogger na pohybel, ot co;)))
Różany Aniele - no to ściskam w bólu Siostro ;)))
OdpowiedzUsuńHanutko - jak pani Genowefa ze skeczu "Z tyłu sklepu" Laskowika - sama pisałam, co niestety widać zwłaszcza na "homku" :))))). Gdyby nie Twoje ostatnio pokazane deseczki, to bym sobie o tych zawieszkach nie przypomniała, bo piżgłam je w kąt jakoś końcem lata :)) Buziaczki.
Mario - dziękuję za odwiedziny i dobre słowo.
Nivejko - jak po tygodniu samo nie minie poszukam lekarza. Ale to jakiś szerszy "zamach" na mnie, bo jak się chciałam wtrącić w Twoją i OLQI dyskusyjkę pod Jej felietonem, to mi maszyna napisała, że mnie nie opublikuje, bo się POWTARZAM... patrz jakie te komputery zorientowane ;))
Palmette - dzięki wielkie. Usunęłam kilka książkowych okładek, ale to chyba nie to, bo póki co prawy pasek mam krótszy niż środkowe pole... szukam dalej sugerując się radą Kaprysi
Kaprysiu - no masz rację, grzebałam, ale dawno już a to mi dopiero od kilku dni świruje :((( Oczywiście sprawdzę, czy kopiując link tapety nie zeżarłam jakiejś literki, ale kombinowania z projektantem szablonów boje się jeszcze bardziej. To jakiś matrix jest, ludziom fotki i całe blogi znikają ... Oczywiście po cichu stawiam na jakowyś spisek wrogich sił ;)))) Uściski!
Miro tylko po wszystkich zmianach naprawczych zrób kopię. Przyda się, jeśli w przyszłości znów coś zniknie.
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)
Zawieszki śliczne.
OdpowiedzUsuńA pomoc nie potrafie :(
buziaki
Miro, ja też miała problem z blogiem jakiś już czas temu... i kombinowałam, kombinowałam, ale nic z tego nie wychodziło.
OdpowiedzUsuńNapisałam w końcu do Bloggera, na forum pomocy:
http://www.google.com/support/forum/p/Blogger?hl=pl&utm_source=HC&utm_medium=leftnav&utm_campaign=blogger
i nic się nie martw, że nie ma takiego wątku, po prostu napisz :)
Ja zrobiłam tak samo! A sama pomoc i kontakt oceniam na bardzo dobry :)
Ja skorzystałam z kategorii: Jak mogę...? opisując dodatkowo swój problem.
Okazało się, że sama wrzuciłam sobie w boczny pasek coś co psuło mi całą robotę. Pan wskazał co to jest i radził usunąć. Potem wszystko działało :)
I również radziłabym Ci usunąć tymczasowo tło i wtedy spróbować wprowadzić zmiany. Jeśli chcesz tylko dodać linki do ciekawych miejsc nie musisz korzystać z 'projektanta szablonów'. Usuń tło i spróbuj.
Natomiast, jeśli to nie przyniesie skutku, spróbuj ustawić wszystko od nowa z nowym szablonem... Niestety, pracochłonne...
jeśli i to nie przyniesie skutku, zostaje Ci blogger :)
I pamiętaj, że jak już wszystko będzie grało, skopiuj i zapisz np. w offisie, cały kod html szablonu!!! Koniecznie! W razie powtórzenia błędu wkleisz sobie funkielnówkę ;)))
zawieszki są przepiękne! podziwiam umiejętności wymalowania napisów! ja tak nie umiem!!! a bym chciała umieć... :)
Powodzenia ze zmaganiami technicznymi zyczę i pozdrawiam cieplutko :)
Mariola
Siostro;)z tego naszego wspólnego problemu zapomniałam napisać, że zawieszki mi się podobają ;)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś zrobisz różaną...
Pozdrawiam i jak uporasz się z problemem to proszę daj znać. Też oczywiście napiszę jak uporam się z tymi niedogodnościami...
Fakt, znaczniki html w szablonach potrafią nieźle narozrabiać, jeśli zapomni się o jakimś "ciapku" (dlatego kopia szablonu jest dobra na wszystko) :)
OdpowiedzUsuńA literki faktycznie wychodzą Ci doskonałe :)
Mireczko, u mnie z techniką na bakier...sama nieraz się miotam i męczę :(
OdpowiedzUsuńA zawieszki śliczne...wesołe...poczułam lato i zbliżające się Walentynki :)
*Posyłam całuski*
Skoro poradnictwo się dokonało, to ja tylko skomentuję zawieszki, że bardzo sympatyczne i literowo- doskonałe!!!Nie ma co się zapierać Miro, stanęłaś na wysokości zadania:))
OdpowiedzUsuńps właśnie sobie uświadomiłam, że mam identyczne tło na blogu u siebie, jak Twoje...jeśli masz coś przeciwko, daj znać!:) Pozdrowienia
ΖΕΣΤΑ ΧΡΩΜΑΤΑ ΓΙΑ ΖΕΣΤΑ ΣΠΙΤΙΑ, ΜΕ ΖΕΣΤΕΣ ΚΑΡΔΙΕΣ!
OdpowiedzUsuńI like your signs, so pretty:-)
OdpowiedzUsuńHugs, Biljana
Oj Miruś ja nie pomogę!!!Mój Mężuś zawsze się dziwi że mi "takie rzeczy" zdarzają się ( czytaj psują komputery, drukarki i itp...)A zawieszki super...literki to tak sama...no perfekto!!!!Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńCha,blogger to dziwny twór ,którego dok ońca pojąć nie mogę,mi również dostarcza różnych "atrakcji".
OdpowiedzUsuńA co do zawieszek to jasne,że boskie są.
kiss kiss bang bang
ładnie tu u Ciebie, pozdrawiam Majka
OdpowiedzUsuńDzisiaj już nie dam rady ale jutro pogrzebię, może mi się uda znaleźć rozwiązanie lub wyczytać coś w sieci.
OdpowiedzUsuńZawieszki bardzo wesołe. Ale mi się wiosny zachciało...Pozdrawiam Mireczko!
Śliczne tabliczki!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie jestem bardzo doświadczony intreneta użytkownika, ale mam nadzieję, że zdecydujesz problemu.
OdpowiedzUsuńDziewczyny, jeszcze raz Wam dziękuje za taki odzew.
OdpowiedzUsuńArsDecorio, Bestyjeczko - dzięki szczególne za "dogłębność".
Lejdiku - tło na bloga to nie sukienka, noś na zdrowie :)))
Biljano - thank you!!!!!
XAPA, Tamaravvo - nie tłumaczę na grecki ani na rosyjski,a gdy Ty to sobie przetłumaczycie Translatorem Google, to pewnie prychniecie na klawiaturę ze śmiechu czytając co ten stwór robi z normalnymi zdaniami. Buziaki i dziękuję za odwiedziny!!!
Majka - dzięki za odwiedziny, ciekawa byłam kim będzie 200 obserwator a tu proszę, nie dość, że koleżanka dekupażystka, to jeszcze jakby po sąsiedzku.
Pozostałym nie skomentowanym osobno przesyłam madzikowe kiss kiss.
DZIĘKUJĘ!!!!!!!!!!
Takie problemy są bardzo irytujące. Ja też od jakiegoś czasu mam pewne problemy np. z zalogowaniem, z wrzuceniem komentarza u dziewczyn... Chętnie pomogłabym, ale w tych tematach jestem zielona.
OdpowiedzUsuńŻyczę poprawy i...Twoje tabliczki pachną latem.
Tomaszowa:)
Pierwszy raz trafiłam do Ciebie i bardzo mi się tu podoba. Na razie przeczytałam ostatnie i pierwsze posty, ale już wiem, że jeszcze tu zajrzę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Mireczko Kochana,
OdpowiedzUsuńZawieszki wyszly Ci w klimatycznym, angielskim stylu, sliczne sa!
Co do komputera....Bardzo ale to bardzo chcialabym Ci pomoc, niestety sama jestem niemota:-(((
Tym bardziej, ze od niedawna miotam sie z moim Mac-Book-iem i....mam rownie "ciekawie"...no, moze jeszcze troche "fajniej" :-(((( - takze...przykro mi:-(
Usciski Kochana
Mirruś, nie pomogę, bom nietechniczna do granic absurdu. A tabliczki cudnie ci wyszły! Literki własną ręką machnęłaś, pędzelkiem, znaczy się? Piknie pani, piknie!
OdpowiedzUsuńMireńko kochana, nie wiem... No nie wiem, chociażbyś mnie torturowała okrutnie i pięty żelazkiem przypiekała, nie powiem, bo... nie wiem. Taki ze mnie osioł HTML-owy jest:) Ale jedno wiem, i to Ci powiem - zdolna kobita z Ciebie jest! "Zawieszajki" są ekstra:)
OdpowiedzUsuńBuziolek.
Miruś zajrzyj do mnie jeszcze raz!Jak masz ochotę na zeszycik nutkowy!!!!Buziolki!
OdpowiedzUsuńMiro skorzystałam z Twojego zaproszenia rozejrzałam się u Ciebie poczytałam i wnioskuję, że chyba po nocach nie śpisz, bo nie wiem jakim cudem znajdujesz czas na to żeby dekupażować, robić na drutach i jeszcze kilka innych rzeczy robić z innych dziedzin i tyle czytać no i jeszcze pracować i żyć. Poza tym, gdzie wrzucisz komentarz tam miałabym ochotę pociągnąć wątek, który zaczęłaś to chyba znaczy, że mamy podobne spostrzeżenia. Fantastyczny i ciepły blog, piękne prace a co do książek to i ja wreszcie wezmę się za przeczytanie czegoś, bo mnie trochę zawstydziłaś i zainspirowałaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Grażyna
Tomaszowa, Margott, Sasia, deZeal - witajcie w klubie! :))A swoja ileż dzięki Wam poznałam autookreśleń na techniczną niemoc ;))) Buziaki!!!
OdpowiedzUsuńDendrobium - zapraszam :))))
Aguś - dzięki, że mnie zawróciłaś ;))
Grażynko - dzięki za rewizytę i dobre słowo. Oj chciałabym ja bardzo być tak pracowitą jaką wydaje się sobie po przeczytaniu Twojego komentarza. Niestety rzeczywistość wygląda kiepściutko. Cóś tam pomaluję, cóś tam wydziergam, ale to malizny takie ... śpię rzeczywiście niewiele, to i czytam po nocach. Za dnia buszuję namiętnie po blogach wtrącając tu ówdzie swoje trzy grosze, ale ileż innej roboty odłogiem przez to leży, to nawet nie będę wyliczać, bo już na samo wspomnienie rumieniec wstydu mnie oblewa. A poza tym ...błogosławiona kobieca podzielność uwagi i zdolność robienia kilku rzeczy na raz! ;)) Pozdrawiam.