sobota, 24 września 2011

Nie chryzantemy, nie wrzosy ...




Na przekór jesieni, na przekór wrzosowym fioletom i chryzantemowym burgundom myślami wciąż błądzę wśród maków i bławatków. Jednak maki owe już nie całkiem letnie, nie całkiem czerwone. Już je mgła poranna lekko przydymiła, już smużki pajęczych nitek oplotły, już wieczorne chłody jędrność płatkom zabrały. Nie odebrały im jednak urody, choć piękno to już jakby bardziej ulotne, nietrwałe.








Mam nadzieję jednak, że zatrzymane na drewnianym przedmiocie zostanie z kimś dłużej niż do pierwszych przymrozków. Koralik-wisior, jeszcze wczoraj zdobił opalony dekolt. Bransoletka dopasowywała swoją czerwień i zieleń do letniej, białej sukienki. Jutro jedno i drugie będzie się miękko ocierać o ciepły, czarny golf i długą, jesienna spódnicę. Kolczyki jeszcze pamiętają chłodny cień rzucany przez słomkowy kapelusz. Już niedługo wtopią się w oliwkowe tło dużego, ciepłego szala.

Ale jeszcze nie dziś... jeszcze nie teraz...



28 komentarzy:

  1. Piękne... Tak jak napisałaś - przymglone, przydymione - niby letnie motywy, ale czuć jesień...
    Twoje teksty czyta się jak poezję!
    Nie zdążyłam wcześniej, więc jeszcze - serdeczne życzenia z okazji takiej pięknej rocznicy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Drodzy Mira, w moim laptopie, nie mogę otworzyć piękny blog. Muszę naprawić błąd, ponieważ byłem z wami przez długi czas. Dzisiaj byłem na męża laptop i strona otwiera się pięknie.
    Zrobiłeś wspaniałą biżuterię, podobnie jak on.
    Pole maków w lecie daje mi.
    Piękny czas jesieni.
    Iva

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ śliczności zrobiłaś! Na pewno pięknie pasują do wszystkiego. I szkatułka cudna. Bardzo ładna ta serwetka i świetnie wykorzystana. A do tego tak ładnie napisane:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku, ale przepiękny makowy bukiet na skrzyneczce.....cudo ! Biżu też bardzo ładna i masz rację bardzo letnia, i ciepłem bijąca.
    Uściski ciepłe :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Poetyczne Twe słowa miło łechcą me sztuki umiłowanie :) Komplet biżuterii uroczy, podobnie jak skrzynka. Kula na rzemyku urzekła mnie :)
    Uściski serdeczne

    OdpowiedzUsuń
  6. piekne motywy maków;)))A nawiazując do porzedniego posta-gratuluje tych 20 lat;))))wczoraj bylam na srebrnym weselu u rodziny, zobaczycie jak szyko wam zleci do tego czasu;)))My mamy 7 rocznice i tez nie wiem kiedy to zlecialo;))pozdrawiam cieplo;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Miruś, pięknie postarzyłaś pudełko.
    Trudno tak drastycznie odciąć się od lata, gdy za oknem taka cudowna, iście letnia pogoda.
    Miłej niedzieli

    OdpowiedzUsuń
  8. Swietne pudelko..sliczny motyw makow..pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie opisałaś:) a pudełka super jak zawsze:)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Trochę wiosny jesienią? Śliczne:)

    OdpowiedzUsuń
  11. ostatnio wszystko jest dla mnie takie właśnie zamglone i przydymione ...Bardzo mi się podoba wszystko co zrobiłaś..przytulam

    OdpowiedzUsuń
  12. Mireczko, jesteś mistrzynią dekupażu :) piękna ta skrzyneczka i faktycznie taka lekko przymglona jak jesienne poranki :)
    Dzięki za piosenkę perfektu, nie znałam jej :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. och...moje maczki ukochane...ale je pięknie opisałaś....tak jesiennie:))..rozmarzyłam się:)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Śliczne maki, a ich przymglona czerwień bardzo jesienna. Pozdrawiam w piękny jesienny poniedziałek:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Miruś...takie to wszystko w pajęczynowe niteczki obdarzone... uroczo Ci wyszło:)a Twój teks jak poezja napisany...:)Buziaki ślę!

    OdpowiedzUsuń
  16. Kurczę, jakie to wszystko ładne:) Zazdroszczę Ci talentu normalnie Miruś, wiesz?

    OdpowiedzUsuń
  17. Tak wdzięczne maczki cieszą oczy bez względu na porę roku!Piękne prace:))

    OdpowiedzUsuń
  18. Urocza szkatułka !!!
    Biżutki bardzo eleganckie !!!
    Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  19. Mirencjo, cóż za zbieżność. Mam na warsztacie tę samą serwetkę :), piękna jest! I Twoje prace również!
    Buziaczki!

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękny motyw, prawdziwie letni. U mnie (w dwóch rozmiarach)czeka na wenę i pewnie poczeka do wiosny bo jakoś oklapłam wraz z liśćmi na drzewach :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Pięknie opisałaś swoje prace. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. No i dzięki takiemu jak Twoje, zaklinaniu lata przetrwamy najbardziej jesienną jesień:) cudnie Mira

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękne dzieła i pięknie wykonane :) Nie do uwierzenia, ale i u mnie wiosennie, bo bławatki "na tapecie". Choć jesień gości się już na całego.

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz jest dla mnie wyróżnieniem...