niedziela, 14 lutego 2010

All You Need Is LOVE ...


Dzisiejszy dzień opanowały dwa kolory. Czerwień walentynkowych podarunków i biel śniegu, którym sypnęła hojnie Pani Zima. Oj nie daje ona za wygraną i mimo zaklęć rozmaitych pokazuje, że zamierza tu jeszcze troszkę porządzić. Dziś rano mój maleńki ogródeczek wyglądał tak:

Krajobraz iście bajkowy, wymarzony o tej porze roku o ile oczywiście nie musimy nigdzie jechać samochodem.

Za oknem zimno a w naszych sercach cieplutko za sprawą kartek, maskotek, serduszek, kwiatów i wszystkiego co nam nasza fantazja ( i oferta sklepowa) podpowiedziały. I dobrze! Można narzekać, że to nie nasze święto, że przecież kochać się i wyznawać sobie miłość powinniśmy przez cały rok a nie tylko 14 lutego. Ale założę się, że nawet najbardziej zagorzały przeciwnik Walentynek uśmiechnie się i wzruszy na widok takiego materialnego dowodu uczuć.
Dlatego nie szczędźmy ich swoim najbliższym, bo przecież "wszystko czego potrzebujemy, to MIŁOŚĆ"


Dlatego jak najczęściej mówmy sobie...



A żeby Wam przyjemnie mruczało w tle wrzucam do posłuchania nienachalny, delikatny i subtelny duet damsko-męski.
W porywach nawet po francusku... mmm!




Miłych Walentynek!

3 komentarze:

  1. Wszystkiego dobrego i duuużo MIŁOŚCI :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Bez miłości wszystko traci sens. Pozdrawiam walentynkowo

    OdpowiedzUsuń
  3. Święte słowa Miro :)
    Pozdrawiam Cię :)

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz jest dla mnie wyróżnieniem...