Nie unikam candy, ale też nie staję do walki o każde zaproponowane na blogach cukieraski. Czasem po prostu wiem, że wygrany prezent bardziej przyda się komuś innemu. Oczywiście, kiedy widzę piękne zestawy serwetek, albo papierów, to sroka siedząca we mnie od razu szepcze mi do ucha,: "Spróbuj, spróbuj, a nuż..." No i próbuję a ponieważ jestem chyba genetycznie zaprogramowana na przegrywanie w rozmaitych loteriach, totolotkach i zdrapkach, także i w candy, póki co, cieszę się wygraną innych.
Dzisiaj jednak nie mogłam nie zauważyć prezentów zaproponowanych przez Galerię BE-ARTE. Każdy, kto mnie zna, wie, że cynamon, karmel i wanilia, to zapachy wobec których nie potrafię przejść obojętnie. I nie ważne, czy to jest herbata czy balsam do ciała. Taki zestaw biorę w ciemno :) .
Dlatego na widok wisiorka z zielonych koralików i laseczek cynamonu nie zastanawiałam się ani chwili.
Dzisiaj jednak nie mogłam nie zauważyć prezentów zaproponowanych przez Galerię BE-ARTE. Każdy, kto mnie zna, wie, że cynamon, karmel i wanilia, to zapachy wobec których nie potrafię przejść obojętnie. I nie ważne, czy to jest herbata czy balsam do ciała. Taki zestaw biorę w ciemno :) .
Dlatego na widok wisiorka z zielonych koralików i laseczek cynamonu nie zastanawiałam się ani chwili.
Śliczny, prawda? I bardzo Was proszę, tylko ten jeden raz, zapomnijcie o tym candy ;)))), chociaż blog galerii polecam do pooglądania.
A teraz jeszcze kilka słów o "językach obcych".
A teraz jeszcze kilka słów o "językach obcych".
Reupeadi patonas skythsp thocali.
Calst gatesen lanicar.
Avolland crethe fetra aqualine.
Zinstr undithar pelymag thras.
Vedgen spleccia horistic.
Calst gatesen lanicar.
Avolland crethe fetra aqualine.
Zinstr undithar pelymag thras.
Vedgen spleccia horistic.
Ciekawe, czy wiecie cóż to za poezja i w jakim języku. Niektóre wyrazy brzmią z celtycka inne lekko ocierają się o łacinę. Język elfów z trylogii Tolkiena? Niestety, chociaż niektóre słowa brzmią jak elficka muzyka.
Większość z Was używa tego języka codziennie i to nawet w piśmie :)
To oczywiście słowa, które wpisujemy kiedy chcemy zamieścić u kogoś swój komentarz. Początkowo bawiło mnie to, bo niektóre "twory" bywają naprawdę udane. Teraz jednak drażni mnie, że gdy chcę zostawić u kogoś ślad mojej obecności pod postem, to nie dość, że muszę pamiętać o zalogowaniu się (ileż to komentarzy "odpuściłam" gdy opisawszy się kwieciście dostałam w głowę informacją, że nie jestem zalogowana), to jeszcze czasami muszę wystukać ten absurdalny kod. W założeniu ma to nas chronić przed spamem, ale czy komuś zdarzył się spam w komentarzu? Mnie nie, ale ja tu nie jestem zbyt długo.
Oczywiście nie mam wpływu na to jakie ustawienia mają inni blogujący, ale na potrzeby mojego bloga i dla wygody odwiedzających pogrzebałam, poczytałam i ustawiłam sobie tak, żeby nikt nie musiał tych literek przepisywać. Zainteresowanym chętnie podam "ścieżkę".
Miłego dnia...
Większość z Was używa tego języka codziennie i to nawet w piśmie :)
To oczywiście słowa, które wpisujemy kiedy chcemy zamieścić u kogoś swój komentarz. Początkowo bawiło mnie to, bo niektóre "twory" bywają naprawdę udane. Teraz jednak drażni mnie, że gdy chcę zostawić u kogoś ślad mojej obecności pod postem, to nie dość, że muszę pamiętać o zalogowaniu się (ileż to komentarzy "odpuściłam" gdy opisawszy się kwieciście dostałam w głowę informacją, że nie jestem zalogowana), to jeszcze czasami muszę wystukać ten absurdalny kod. W założeniu ma to nas chronić przed spamem, ale czy komuś zdarzył się spam w komentarzu? Mnie nie, ale ja tu nie jestem zbyt długo.
Oczywiście nie mam wpływu na to jakie ustawienia mają inni blogujący, ale na potrzeby mojego bloga i dla wygody odwiedzających pogrzebałam, poczytałam i ustawiłam sobie tak, żeby nikt nie musiał tych literek przepisywać. Zainteresowanym chętnie podam "ścieżkę".
Miłego dnia...
ojej aż tyle miejsca się trafiło mojemu candy ;) dziękuje.
OdpowiedzUsuńSkoro lubisz cynamon to ostrzegam, będę trochę nim atakować ;)
Od marca rusza oficjalnie galeria be-arte i biżuteria między innymi z cynamonem czeka by się zaprezentować ;)
pozdrawiam serdecznie :)
Faktycznie, jakiś pokręcony ten wierszyk ;-) Co do spamu - mi się zdarzyło i to w dodatku po chińsku, puściłam w google tłumacz i przekonałam się, że to spam w dodatku nieobyczajnej treści.
OdpowiedzUsuńWitaj ! Fajne candy i takie gorące od cynamonu ! Spamu nie miałam i chyba dobrze. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZgodnie z prośbą, obiecuję nie brać udziału w candy, po to, by zwiększyć Twoje szanse. :)
OdpowiedzUsuńZabrzmiało to jak treść przysięgi :))
Od początku prowadzenia bloga nie mam przypisów antyspamowych i jeszcze nie spotkała mnie z tego powodu przykra niespodzianka.
Pozdrawiam :)
A mnie ta "poezja" do komentarzy bawi:) Podobno raczej nie warto z niej rezygnować, bo spamy się trafiają i są kłopotliwe , a jeszcze niosą ze sobą brzydkie wirusy. Z candy po koleżeńsku zrezygnuję,żeby zwiększyć Twoje szanse;)Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńKilka razy złapałam się na tym, że wracam do bloga, gdzie byłam pewna, że coś tam napisałam w komentarzach a tu nic, zero... bo sobie poszłam zanim "poezję" wstukałam;)
OdpowiedzUsuńBe-Arte, już się nie mogę doczekać tych cynamonowych nowości :)
OdpowiedzUsuńBestyjeczko, nie dość, że spam, to jeszcze nieobyczajny i po chińsku...mało tym Chińczykom własnych komputerów ;)
MarioPar - i odpukać, oby tak dalej. Wirusy czają się wszędzie i uważać trzeba, ale nie można dać się zwariować
Alexo, kaprysiu - fajne z Was koleżanki, ale ja prosiłam mocno przymrużając oko. Jak znam swoje "szczęście" to i tak nic z tego nie będzie.
Nivejko - no właśnie, bo my chyba za szybkie jesteśmy ;)
Ok obiecuje nie stawać w kolejeczce...choć cynamon i wszystko z nim związane też uwielbiam!!!Mi też często zdarzyło się odpuścić pozostawienie komentarza, kiedy były dziwne literasy...ja u siebie mam uwolnione komentarze!!!:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie kilka dni temu po apelu Koroneczki uwolniłam swoje komentarze od weryfikacji obrazkowej. Tak na zasadzie eksperymentu, bo kopiowanie tych cudacznych słówek też czasem mnie irytuje. Jak na razie żaden spam nie zaśmiecił moich komentarzy. Kiedy zaczną mnie nękać najwyżej wrócę do tej niewygodnej procedury. Póki co, jestem zadowolona... a i wpisujący komentarze chyba też :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zwiększę Ci szanse na naszyjnik cynamonowy ...tak po znajomości ;)
Ja też uwolniłam komentarze.Żaden spam jeszcze mi się nie trafił i mam nadzieję,że to nie nastąpi..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Skoro mówicie ,że "spam" się nie trafia,to ja też spróbuję zlikwidować te cudaczne literki:)Jakby co,bo "informatyk" ze mnie kiepski to zgłoszę się o poradę Miro:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Witaj,
OdpowiedzUsuńLikwidację literkowych cudaków wyłącza się w ustawieniach blogera - moderowanie komentarzy - weryfikacja obrazkowa. Wystarczy ją odznaczyć.
Ja też ją wyłączyłam. Trafił mi się jeden spam (strona porno - he he) ale usunęłam komentarz. Mam nadzieję, że więcej nie będzie.
Do candy z cynamonem - nie bedę stawać, życzę powodzenia w losowaniu!
Pozdrawiam
No to się spóźniłam z instruktażem i Jolinka mnie wyręczyła :) Jeszcze raz dziękuje Wam dziewczyny za blogersko-kobiecą solidarność. Jak wygram ten wisiorek (puk, puk, puk) to obiecuję, że Wam bedę pożyczać :)))
OdpowiedzUsuńA co do spamów... jak mnie zaczną porno-stronki atakować, to też przywróce weryfikację Póki co, myślę jednak, że są miejsca gdzie taki rozsiewacz wirusów może się lepiej obłowić niż na rękodzielniczych blogach.
....po głębszym namyśle - wyłączyłam weryfikację obrazkową, zawsze można spam usunąć. Zobaczymy co będzie dalej....
OdpowiedzUsuń